Po tym jak członkostwo Turcji w Unii Europejskiej staje sie coraz bardziej mgliste i niepewne to polityka zagraniczna Turcji zmienia natychmiast swoja swoja orientacje z pro europejskiej na pro islamska.
Dobitnie ostatnio udowodnił to Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan gdy na arenie miedzynarodowej przeciwstawił sie przeciwko działaniom Izraela w Strefie Gazy.
Sytuacja miedzy oboma sojuszniczymi dotad krajami zaostrzyła sie bardzo po akcji izraelskich komandosow na konwoj z pomoca do Strefy Gazy.
Teraz gdy pisze te słowa turecki przywodca Recep Erdogan znajduje sie w podrozy z delegacja rzadowa po krajach Zatoki Perskiej.
Oczywiscie nie przebiera przy tym w słowach.
W czasie przemowienia w Kuwejcie wypowiedział sie o potrzebie stworzenia Unii Turecko-Arabskiej, cos na wzor Unii Europejskiej.
Jego zdaniem taki panstwo było by zdolne samo do rozwiazania wszystkich problemow Swiata Islamu.
W czasie jednej z konferencji prasowych stwierdził ze Arabowie i Turcy powinni zapomniec o wszystkich konfliktach i uprzedzeniach majacych swoje korzenia z XIX i pocz.XX wieku kiedy to tureckie Imperium Otomanskie trzymalo Arabow pod swoim butem.
Jego zdaniem obie nacje powinny sie koncentrowac na tym co ich laczy a nie to co ich dzieli.
To co ich laczy to religia Islamu oraz wspolna walka w przeszlosci przeciw chrzescijanskiemu agresorowi w czasie Wypraw Krzyzowych.
Jak stwierdzil Erdogan takze pozniej Turcy i Arabowie wspolnie ramie w ramie wspolnie walczyli z Chrzescijanami jak chocby w czasie I Wojny Swiatowej w połnocno-wschodniej Turcji przeciwko Rosji i Armenii.
Zapomnial przy tym dodac ze walki te sprowokowali wowczas sami Turcy.
Według słow tureckiego polityka :
"Dzieki temu 1000 letniemu braterstwu miedzy oboma nacjami Turkami oraz Arabami nadszedł teraz czas aby powołac nowe zycie (chodzi o Unie Panstw Islamu) gdyz wszyscy muzułmanie naleza do jednej cywilizacji oraz maja wspolna historie oraz wspolne cele polityczne, kulturalne oraz gospodarcze."
Dzieki takie wspołpracy Unia Turecko-Arabska miala by taka siłe i potencjał ze mogła by zmienic Swiat oraz uporzadkowac sytuacje na Bliskim Wschodzie."
Erdogan w zawoalowany sposob zaatakował takze polityke zagraniczna USA i Izraela w tym regionie.
Jak stwierdził :
"Odczuwamy bol ludnosci Iraku, Afganistanu czy Pakistanu tak jakby to bolało nas samych.
Gdy jakas czesc ciała odczuwa bol to cierpi przy tym całe ciało.
Gdy widzimy przy tym jak ktos masakruje dzieci w Strefie Gazy to odczuwamy taki bol jakby ktos masakrował nasze własne dzieci.
Problem Jerozolimy jest naszym problemem, problem Sterfy Gazy jest naszym problemem.
Dzieki solidarnosci Turecko-Arabskiej mozemy wspolnie przezwyciezyc te problemy tak i w Palestynie jak i w Iraku i Afganistanie. Nikt nie powinien wplywac na nasza polityke zagraniczna a Arabowie i Turcy sa bracmi i siostrami"
Wypowiedzi Erdogana w jednoznaczy sposob wskazuja ze Turcja chciała by w przyszłosci przewodzic Unii Turecko-Arabskiej, byc jej siła przewodnia.
Polityk ten zdobył sobie spora popularnosc w Swiecie Islamu po tym jak w zdecydowany sposob przeciwstawił sie działaniom Izraela w Strefie Gazy czym doprowadził wowoczas do regionalnego kryzysu politycznego i praktycznie do zerwania sojuszu Turecko-Izraelskiego.
Ta popularnosc Erdogana wsrod islamskiego plebsu bardzo jest nie w smak emirom Zatoki Perskiej.
Takze blizsze kontakty pomiedzy Turcja a Iranem doprowadziły do sporego zaniepokojenia w kregach autorykratycznych rezimow politycznych z islamskich panstw Zatoki Perskiej.
Na zakonczenie Erdogan odniosł sie do krwawych zamachow na Koptyjska mniejszosc chrzescijanska w Egipcie.
Według niego "W Swiecie Islamu nie ma czegos takiego jak terroryzm gdyz ci ktorzy zabijaja nie sa muzułmanami"
na podstawie:
http://www.welt.de/politik/ausland/article12109622/Erdogan-traeumt-von-arabisch-tuerkischer-Weltmacht.html
ps. Wizja Erdogana moze byc w przyszłosci Koszmarem dla Cywilizowanego Swiata.
Trudno sobie wyobrazic Ogromne Zjednoczone Imperium Islamskie od Mauretanii z nad Oceanu Atlantyckiego przez cala Azje Srodkowa az po Indonezje i wybrzeze Pacyfiku z ponad miliardowa populacja wiernych oraz uzbrojona w pakistanska bron atomowa.
Osobiscie uwazam ze sam Erdogan jest bardzo niebezpiecznym czlowiekiem, o wiele bardziej niebezpiecznym od samego Ahminedzada z Iranu.
W 1997 na jednym z wiecow politycznych Erdogan wyglosił przemowienie :
"Meczety są naszymi koszarami. Minarety są naszymi bagnetami. Kopuły są naszymi hełmami. Wierni są naszymi żołnierzami. (...) Nikt nie zdoła uciszyć wołania na modlitwę. Położymy kres rasizmowi w Turcji. Nigdy nas nie zdławią. Nawet gdy otworzą się niebiosa i ziemia, nawet gdy zaleją nas wody i wulkany, nigdy nie zawrócimy z naszej drogi. Moim oparciem jest islam. Gdybym nie mógł o nim mówić, po cóż miałbym żyć?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.