Do bez precedensowej sytuacji jak na Europe doszło w Norwegii gdzie miejscowy Minister Spraw Zagranicznych tego kraju Jonas Gahr Störe zdecydowanie nie zgadza się aby budowę kolejnych meczetów w tym kraju finansowała Arabia Saudyjska.
Jak donosi norweski dziennik "Verdens Gang" Ministerstwo Spraw Zagranicznych Norwegii odrzuciło prośbę Islamskiego Centrum w Oslo które zwróciło się z prośba aby budowę meczetu w tym kraju finansowala Arabia Saudyjska.
Norwedzy swoja odmowe motywowali tym ze:
"Chrześcijaństwo w Arabii Saudyjskiej jest zakazane, dlatego Nasz kraj ma możliwość aby negatywna odpowiedzią na te prośbę udowodnić ze byłoby to paradoksem i nienaturalne aby pozwolić na to aby pieniądze z kraju (Arabii Saudyjskiej) gdzie nie ma mowy o Wolności Religijnej finansowały budowę meczetów w Norwegii."
Minister Spraw Zagranicznych Norwegii przyznał w rozmowie ze problem z finansowaniem przez Arabie Saudyjska meczetów w Europie jest powszechny a jak dotąd żaden kraj w EU nie przeciwstawił się temu trendowi.
Norwegia chce przedstawić ten problem na porzadku dziennym na obradach Rady Europy.
ps. Cieszy bardzo ze Norwegia nie chce sprzedawać swojej kultury i tożsamości narodowej za petrodolary śmierdzące faszyzmem religijnym.
Link:
http://orf.at/stories/2020811/
http://www.pi-news.net/2010/10/norwegen-verzichtet-auf-saudidollars/#more-161054
Łączna liczba wyświetleń
środa, 27 października 2010
piątek, 22 października 2010
Nadzieja dla Wyznawców Prawosławia w Turcji.
Pierwszy raz od ponad 88 lat Prawosławni Chrześcijanie w Turcji uzyskali możliwość odprawienia nabożeństwa w historycznym klasztorze w Sumela kolo miasta Trabzon w północno-wschodniej Turcji.
Pozwolenie na zorganizowanie mszy w obrządku grecko-prawosławnym wydało tureckie Ministerstwo Kultury. Niestety pozwolenie wydane w maju tego roku obejmuje tylko zgodę na przeprowadzenie tylko jednej mszy w roku, dnia 15 sierpnia w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
W uroczystej mszy uczestniczył Prawosławny Patriarcha Konstantynopola Bartholomäus I oraz 2 500 wiernych wyznania Prawosławnego w tym wielu którzy przybyli specjalnie na te uroczystość z Rosji, Gruzji oraz Grecji.
Wiernych w czasie nabożeństwa było tak wielu ze nie wszyscy byli w stanie się zmieścić wewnątrz klasztoru.
Dla pozostałych wiernych msze transmitowano na telebimach na zewnątrz.
Klasztor Sumela zbudowany na rozkaz Cesarza Bizantyjskiego Anastasiosa w 500 roku był przez setki lat miejscem pielgrzymek dla wyznawców Prawosławia.
Po założeniu Republiki Tureckiej, w 1923 roku Klasztor Sumela został zamieniony w muzeum i od tego czasu zabroniono tam Chrześcijanom odprawiać nabożeństw w swoim obrządku.
Patriarcha Bartholomus I jak główny przedstawiciel ponad 250 milionów Wyznawców Prawosławia na Swiecie podziękował władzom Turcji za ten gest.
Niestety przeciwko zgodzie na msze w klasztorze protestowali tureccy nacjonaliści.
Historia odcisnęła straszliwe piętno na stosunkach Turecko-Greckich.
W większości od ponad tysiąca lat są one nacechowane pasmem wojen pomiędzy Cesarstwem Bizantyjskim a Turcja a po upadku Konstantynopola w 1453 Grecy na kilkaset lat znaleźli się pod straszliwa okupacji Imperium Osmańskiego.
Także w XX wieku w wyniku wojny pomiędzy oboma krajami w latach 1920-1922 wymordowanych zostało dziesiątki tysięcy Greków. Rzad Grecji zarzuca Turcji ludobójstwo.
Jak szacują sami Grecy wymordowanych wtedy zostało około 350 tysięcy Greków .
Po klęsce Grecji oba kraje zawarły Traktat w Lozannie 1923 obie strony zobowiązały się do wymiany swoich mniejszość zamieszkujących oba kraje. W czasie przesiedleń ludności cywilnej dochodziło wówczas do tragicznych pogromów .
Grecki Patriarcha ma dziś nadzieje ze gest rządu Turcji przyczyni się do normalizacji stosunków pomiędzy oboma państwami.
W Turcji żyje obecnie tylko 2 tysiące wyznawców Prawosławia.
Cieszą takie gesty ze strony muzułmanów , to bardzo rzadkie przypadki mimo ze do normalności jeszcze bardzo daleka droga. Gdyż pozwolenie na tylko jedna msze w roku dla wyznawców mniejszości religijnych to naprawdę bardzo niewiele.
Warto zauważyć jak ogromne dysproporcje występują w traktowaniu mniejszości islamskiej tu w Europie oraz Chrześcijan w krajach muzułmańskich.
Muzułmanie korzystają w Europie z pełni swych Praw, już dla niewielkich grup imigrantów wydawane są często zgody na budowę meczetów i domów religijnych i to natychmiast gdy tego zażądają.
Często nie pytając przy tym o zgodę mieszkańców mieszkających w pobliżu.
A tymczasem Chrześcijanie w krajach islamskich w dalszym ciągu są prześladowani i dyskryminowani za swa wiarę.
link:
http://www.badische-zeitung.de/ausland-1/hoffnung-fuer-die-orthodoxe-kirche--34306946.html
Klasztor Sumela w Turcji
http://en.wikipedia.org/wiki/S%C3%BCmela_Monastery
Pozwolenie na zorganizowanie mszy w obrządku grecko-prawosławnym wydało tureckie Ministerstwo Kultury. Niestety pozwolenie wydane w maju tego roku obejmuje tylko zgodę na przeprowadzenie tylko jednej mszy w roku, dnia 15 sierpnia w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
W uroczystej mszy uczestniczył Prawosławny Patriarcha Konstantynopola Bartholomäus I oraz 2 500 wiernych wyznania Prawosławnego w tym wielu którzy przybyli specjalnie na te uroczystość z Rosji, Gruzji oraz Grecji.
Wiernych w czasie nabożeństwa było tak wielu ze nie wszyscy byli w stanie się zmieścić wewnątrz klasztoru.
Dla pozostałych wiernych msze transmitowano na telebimach na zewnątrz.
Klasztor Sumela zbudowany na rozkaz Cesarza Bizantyjskiego Anastasiosa w 500 roku był przez setki lat miejscem pielgrzymek dla wyznawców Prawosławia.
Po założeniu Republiki Tureckiej, w 1923 roku Klasztor Sumela został zamieniony w muzeum i od tego czasu zabroniono tam Chrześcijanom odprawiać nabożeństw w swoim obrządku.
Patriarcha Bartholomus I jak główny przedstawiciel ponad 250 milionów Wyznawców Prawosławia na Swiecie podziękował władzom Turcji za ten gest.
Niestety przeciwko zgodzie na msze w klasztorze protestowali tureccy nacjonaliści.
Historia odcisnęła straszliwe piętno na stosunkach Turecko-Greckich.
W większości od ponad tysiąca lat są one nacechowane pasmem wojen pomiędzy Cesarstwem Bizantyjskim a Turcja a po upadku Konstantynopola w 1453 Grecy na kilkaset lat znaleźli się pod straszliwa okupacji Imperium Osmańskiego.
Także w XX wieku w wyniku wojny pomiędzy oboma krajami w latach 1920-1922 wymordowanych zostało dziesiątki tysięcy Greków. Rzad Grecji zarzuca Turcji ludobójstwo.
Jak szacują sami Grecy wymordowanych wtedy zostało około 350 tysięcy Greków .
Po klęsce Grecji oba kraje zawarły Traktat w Lozannie 1923 obie strony zobowiązały się do wymiany swoich mniejszość zamieszkujących oba kraje. W czasie przesiedleń ludności cywilnej dochodziło wówczas do tragicznych pogromów .
Grecki Patriarcha ma dziś nadzieje ze gest rządu Turcji przyczyni się do normalizacji stosunków pomiędzy oboma państwami.
W Turcji żyje obecnie tylko 2 tysiące wyznawców Prawosławia.
Cieszą takie gesty ze strony muzułmanów , to bardzo rzadkie przypadki mimo ze do normalności jeszcze bardzo daleka droga. Gdyż pozwolenie na tylko jedna msze w roku dla wyznawców mniejszości religijnych to naprawdę bardzo niewiele.
Warto zauważyć jak ogromne dysproporcje występują w traktowaniu mniejszości islamskiej tu w Europie oraz Chrześcijan w krajach muzułmańskich.
Muzułmanie korzystają w Europie z pełni swych Praw, już dla niewielkich grup imigrantów wydawane są często zgody na budowę meczetów i domów religijnych i to natychmiast gdy tego zażądają.
Często nie pytając przy tym o zgodę mieszkańców mieszkających w pobliżu.
A tymczasem Chrześcijanie w krajach islamskich w dalszym ciągu są prześladowani i dyskryminowani za swa wiarę.
link:
http://www.badische-zeitung.de/ausland-1/hoffnung-fuer-die-orthodoxe-kirche--34306946.html
Klasztor Sumela w Turcji
http://en.wikipedia.org/wiki/S%C3%BCmela_Monastery
piątek, 15 października 2010
Wizyta prezydenta Iranu w Libanie.
W środę z wielkimi honorami został przyjęty w Libanie prezydent Iranu Mahmoud Ahmadinejad.
W czasie dwudniowej wizyty Ahmadinejad spotkał się w Bejrucie z prezydentem Libanu Michelem Suleimanem.
Wizyta ta wywołała spore kontrowersje i sprzeciwy ze strony USA i Izraela. Także na podzielonej libańskiej scenie politycznej wywołała ona wiele dyskusji.
Politycy z prozachodniej libańskiej sceny politycznej zarzucają Ahmadinejadowi ze miesza sie w wewnętrzne sprawy Libanu i pragnie uczynić z tego kraju "Irańska Baze" u wrót Izraela.
Ta krytyka jednak nie przeszkodziła władzom Libanu oraz członkom Hezbollahu na entuzjastyczne przyjecie prezydenta Iranu. W czasie jego przejazdu przez ulice Bejrutu zgromadziło sie dziesiątki tysięcy osób które powiewały irańskimi oraz libańskimi flagami, rzucając kwiaty na trasie przejazdu irańskiego prezydenta.
Ulice miasta były przystrojone licznymi portretami Ahmadinejada a z głośników nadawano irański hymn.
Były to pierwsze odwiedziny Libanu przez prezydenta Iranu od czasu jego wyboru na urząd prezydenta w Iranie w 2005 roku.
USA i Izrael bardzo gwaltownie prostestowaly przeciw tej wizycie.
Rokrocznie Iran wspiera milicje Hezbollahu milionami dolarów oraz dostawami sprzętu wojskowego.
Z kolei szef Hezbollahu szejk Hassan Nasrallah wezwał Libańczyków do masowego udziału w powitaniu prezydenta Iranu. W wypowiedzi dla stacji TV Al-Manar stwierdził on ze:
" Masowy udział ludnosci w powitaniu Ahmadinejada bedzie policzkiem dla tych którzy krytykowali te wizytę szczególnie tych z USA i z Izraela"
W czwartek prezydent Iranu wizytował bastion Hezbollahu - Bint Dschbeil, leżący zaledwie 4 kilometry od granicy z Izraelem.
Nie podano czy doszło w tym czasie tam do "kamieniowania" Izraela.
link:
http://bazonline.ch/ausland/naher-osten-und-afrika/HisbollahAnhaenger-feiern-Mahmoud-Ahmadinejad/story/12860754
W czasie dwudniowej wizyty Ahmadinejad spotkał się w Bejrucie z prezydentem Libanu Michelem Suleimanem.
Wizyta ta wywołała spore kontrowersje i sprzeciwy ze strony USA i Izraela. Także na podzielonej libańskiej scenie politycznej wywołała ona wiele dyskusji.
Politycy z prozachodniej libańskiej sceny politycznej zarzucają Ahmadinejadowi ze miesza sie w wewnętrzne sprawy Libanu i pragnie uczynić z tego kraju "Irańska Baze" u wrót Izraela.
Ta krytyka jednak nie przeszkodziła władzom Libanu oraz członkom Hezbollahu na entuzjastyczne przyjecie prezydenta Iranu. W czasie jego przejazdu przez ulice Bejrutu zgromadziło sie dziesiątki tysięcy osób które powiewały irańskimi oraz libańskimi flagami, rzucając kwiaty na trasie przejazdu irańskiego prezydenta.
Ulice miasta były przystrojone licznymi portretami Ahmadinejada a z głośników nadawano irański hymn.
Były to pierwsze odwiedziny Libanu przez prezydenta Iranu od czasu jego wyboru na urząd prezydenta w Iranie w 2005 roku.
USA i Izrael bardzo gwaltownie prostestowaly przeciw tej wizycie.
Rokrocznie Iran wspiera milicje Hezbollahu milionami dolarów oraz dostawami sprzętu wojskowego.
Z kolei szef Hezbollahu szejk Hassan Nasrallah wezwał Libańczyków do masowego udziału w powitaniu prezydenta Iranu. W wypowiedzi dla stacji TV Al-Manar stwierdził on ze:
" Masowy udział ludnosci w powitaniu Ahmadinejada bedzie policzkiem dla tych którzy krytykowali te wizytę szczególnie tych z USA i z Izraela"
W czwartek prezydent Iranu wizytował bastion Hezbollahu - Bint Dschbeil, leżący zaledwie 4 kilometry od granicy z Izraelem.
Nie podano czy doszło w tym czasie tam do "kamieniowania" Izraela.
link:
http://bazonline.ch/ausland/naher-osten-und-afrika/HisbollahAnhaenger-feiern-Mahmoud-Ahmadinejad/story/12860754
czwartek, 14 października 2010
Bezczelne żadania islamskich porywaczy wobec Francji.
Północnoafrykańska Al-Kaida zada miliona euro okupu za porwanych oraz cofniecie przez rząd Francji zakazu noszenia islamskich chust zakrywających muzułmanki we Francji.
Jak donosi stacja Al-Arabiya chca takze dodatkowo 7 milionów dolarów za uwolnienie dwojga Francuzow (Inżynier pracujący dla atomowego koncernu i jego zony) oraz pewnej ilosci pracowników. Koncern atomowy dla którego pracuje francuski inżynier zajmuje sie wydobyciem uran w Nigrze.
Obok Francuzów porwano wówczas w połowie września dwóch Afrykańczyków .
Islamscy porywacze chcą także wymusić na Francji uwolnienie innych zatrzymanych muzułmańskich gangsterów z (AQMI) z Al-Kaidy z rejonu Maghrebu z wiezień we Francji, Mauretanii oraz innych krajów.
Wszystko wskazuje na to ze porwani zostali uprowadzeni z Nigru do Mali.
Nie jest to pierwsze porwanie Europejczyków przez te grupę w Afryce. Muzułmańscy bandyci maja już krew na swoich rekach po tym jak w lipcu w czasie uwalniania zakładnika zamordowany został 78 letni obywatel Francji.
Fanatycy islamscy maja także na koncie porwanie dwóch austriackich turystów w Tunezji w lutym 2008 roku oraz uprowadzenie ich do północnego Mali.
Obu uwolniono dopiero po 252 dniach spędzonych w niewoli
Nic nie wskazuje na to aby Francja ugięła się pod politycznymi zadaniami islamskich fanatyków i zmieniła tym samym Prawo we Francji pokazując przy tym swoja słabość wobec Islamu.
link.
http://diestandard.at/1285200616544/Frankreich-Entfuehrer-verlangen-Ruecknahme-von-Burka-Verbot
Jak donosi stacja Al-Arabiya chca takze dodatkowo 7 milionów dolarów za uwolnienie dwojga Francuzow (Inżynier pracujący dla atomowego koncernu i jego zony) oraz pewnej ilosci pracowników. Koncern atomowy dla którego pracuje francuski inżynier zajmuje sie wydobyciem uran w Nigrze.
Obok Francuzów porwano wówczas w połowie września dwóch Afrykańczyków .
Islamscy porywacze chcą także wymusić na Francji uwolnienie innych zatrzymanych muzułmańskich gangsterów z (AQMI) z Al-Kaidy z rejonu Maghrebu z wiezień we Francji, Mauretanii oraz innych krajów.
Wszystko wskazuje na to ze porwani zostali uprowadzeni z Nigru do Mali.
Nie jest to pierwsze porwanie Europejczyków przez te grupę w Afryce. Muzułmańscy bandyci maja już krew na swoich rekach po tym jak w lipcu w czasie uwalniania zakładnika zamordowany został 78 letni obywatel Francji.
Fanatycy islamscy maja także na koncie porwanie dwóch austriackich turystów w Tunezji w lutym 2008 roku oraz uprowadzenie ich do północnego Mali.
Obu uwolniono dopiero po 252 dniach spędzonych w niewoli
Nic nie wskazuje na to aby Francja ugięła się pod politycznymi zadaniami islamskich fanatyków i zmieniła tym samym Prawo we Francji pokazując przy tym swoja słabość wobec Islamu.
link.
http://diestandard.at/1285200616544/Frankreich-Entfuehrer-verlangen-Ruecknahme-von-Burka-Verbot
środa, 13 października 2010
Francja zaostrza polityke imigracyjna.
Wczoraj we wtorek 12 października francuskie Zgromadzenie Narodowe w Paryżu zaostrzyło przepisy imigracyjne.
Za zaostrzeniem przepisów wobec łamiących Prawo imigrantów głosowało 294 posłów a 239 było przeciw.
W myśl nowych przepisow łatwiej bedzie usuwac z Francji osoby łamiace prawo niezależnie czy pochodzą one z innych Państw UE czy tez nie.
Wprowadzono także przepis ze imigranci którzy otrzymali francuskie obywatelstwo moge je utracic jeżeli udowodni im sie przed sadem ze zamordowali urzędnika państwowego, policjanta czy tez strażaka.
Można sie domyslec ze ten przepis wprowadzony został po ostatnich zamieszkach w Grenoble gdzie islamskie bojówki toczyły regularne walki uliczne z użyciem broni maszynowej z francuska policja i wojskiem. Atakowano także straż pożarna probująca gasic pożary w miejscu zamieszek.
Także obcokrajowcy przebywający we Francji moga zostać z niej wydaleni jeżeli udowodni im sie agresywne żebractwo, kradzież czy tez nielegalne przebywanie w budynkach czy też na obszarach otwartych (chodzi o dzikie obozowiska)
Osoby nie stosujące sie do przepisów moga także otrzymać 2 lub 3 letni zakaz wjazdu do Francji. Nowe przepisy regulują także sprawe zawierania fikcyjnych małżenstw mających na celu uzyskania prawa pobytu we Francji.
Nowe przepisy musi jeszcze zatwierdzić francuski senat.
link:
http://www.rp-online.de/politik/ausland/Frankreich-verschaerft-Einwanderungsgesetz_aid_917602.html
Za zaostrzeniem przepisów wobec łamiących Prawo imigrantów głosowało 294 posłów a 239 było przeciw.
W myśl nowych przepisow łatwiej bedzie usuwac z Francji osoby łamiace prawo niezależnie czy pochodzą one z innych Państw UE czy tez nie.
Wprowadzono także przepis ze imigranci którzy otrzymali francuskie obywatelstwo moge je utracic jeżeli udowodni im sie przed sadem ze zamordowali urzędnika państwowego, policjanta czy tez strażaka.
Można sie domyslec ze ten przepis wprowadzony został po ostatnich zamieszkach w Grenoble gdzie islamskie bojówki toczyły regularne walki uliczne z użyciem broni maszynowej z francuska policja i wojskiem. Atakowano także straż pożarna probująca gasic pożary w miejscu zamieszek.
Także obcokrajowcy przebywający we Francji moga zostać z niej wydaleni jeżeli udowodni im sie agresywne żebractwo, kradzież czy tez nielegalne przebywanie w budynkach czy też na obszarach otwartych (chodzi o dzikie obozowiska)
Osoby nie stosujące sie do przepisów moga także otrzymać 2 lub 3 letni zakaz wjazdu do Francji. Nowe przepisy regulują także sprawe zawierania fikcyjnych małżenstw mających na celu uzyskania prawa pobytu we Francji.
Nowe przepisy musi jeszcze zatwierdzić francuski senat.
link:
http://www.rp-online.de/politik/ausland/Frankreich-verschaerft-Einwanderungsgesetz_aid_917602.html
poniedziałek, 11 października 2010
Prawo Szariatu w Niemczech ?
Powoli staje sie to czego wiekszosc realistów odnośnie tzw multi-kulti sie spodziewała.
Prawo Szariatu i islamskie reguły gry z tym związane wchodzą powoli tylnymi drzwiami do Niemiec.
A chodzi dokładniej o Berlin, dzielnice Charlottenburg, pewna firma w imieniu arabskiego inwestora reklamuje na rynku pomieszczenia biurowe pod działalność gospodarcza pod wynajem w pewnym biurowcu.
Szkopuł w tym ze osoby zainteresowane wynajmem pomieszczeń musza podpisać klauzule w umowie najmu ze prowadząc działalność gospodarcza w tych pomieszczeniach zrezygnuja z :
- Działalności Hazardowej, Prostytucji, Sprzedaży, Produkcji i Dystrybucji Alkoholu, Wieprzowiny, działalności w sektorze finansowym z którego czerpano by zysk z procentow oraz z niektorych w sektorze ubezpieczeń.
Skad pochodza te klauzule ? Radykalni islamiści odpowiedzą Wam natychmiast.
Te reguły sa zgodne z Prawami Islamu.
Czy to jest zgodne z Prawem w Niemczech ?
Jeżeli chodzi o działaność gospodarcza to inwestor moze takie klauzule w umowie najmu wprowadzić.
Gdyby zas sprawa dotyczyła by najmu przez lokatorow z pomieszczeniami przeznaczonymi do zamieszkania klauzula ta byla by niezgodna z prawem.
Z uwagi na to ze Niemcy staja sie coraz częściej celem arabskich inwestorów należy sie spodziewać ze liczba takich islamskich umow na rynku wynajmu nieruchomości w Niemczech wzrośnie.
link:
http://www.pi-news.net/2010/10/berlin-erster-mietvertrag-mit-islam-klausel/#more-159029
Prawo Szariatu i islamskie reguły gry z tym związane wchodzą powoli tylnymi drzwiami do Niemiec.
A chodzi dokładniej o Berlin, dzielnice Charlottenburg, pewna firma w imieniu arabskiego inwestora reklamuje na rynku pomieszczenia biurowe pod działalność gospodarcza pod wynajem w pewnym biurowcu.
Szkopuł w tym ze osoby zainteresowane wynajmem pomieszczeń musza podpisać klauzule w umowie najmu ze prowadząc działalność gospodarcza w tych pomieszczeniach zrezygnuja z :
- Działalności Hazardowej, Prostytucji, Sprzedaży, Produkcji i Dystrybucji Alkoholu, Wieprzowiny, działalności w sektorze finansowym z którego czerpano by zysk z procentow oraz z niektorych w sektorze ubezpieczeń.
Skad pochodza te klauzule ? Radykalni islamiści odpowiedzą Wam natychmiast.
Te reguły sa zgodne z Prawami Islamu.
Czy to jest zgodne z Prawem w Niemczech ?
Jeżeli chodzi o działaność gospodarcza to inwestor moze takie klauzule w umowie najmu wprowadzić.
Gdyby zas sprawa dotyczyła by najmu przez lokatorow z pomieszczeniami przeznaczonymi do zamieszkania klauzula ta byla by niezgodna z prawem.
Z uwagi na to ze Niemcy staja sie coraz częściej celem arabskich inwestorów należy sie spodziewać ze liczba takich islamskich umow na rynku wynajmu nieruchomości w Niemczech wzrośnie.
link:
http://www.pi-news.net/2010/10/berlin-erster-mietvertrag-mit-islam-klausel/#more-159029
niedziela, 10 października 2010
Zamieszki w brytyjskim Leicester po anty-islamskiej demonstracji.
Wczoraj doszło w Leicester do demonstracji z udziałem około tysiaca osób ktore demonstrowały przeciwko dalszej islamizacji Wielkiej Brytanii.
Demonstracje zorganizowała English Defence League - EDL (Angielska Liga Obrony) która regularnie protestuje przeciwko islamizacji i wprowadzaniu Prawa Szariatu w Wielkiej Brytanii.
Demonstracje próbowało zakłócić 700 lewaków z Antify.
Mimo obecności sporych sil policji doszło do starć pomiędzy lewactwem a brytyjskimi patriotami z EDL.
Brytyjskich patriotów z EDL zaatakowali także islamscy imigranci.
Według policji w zamieszkach zostało rannych pewna ilość osób oraz jeden z policjantów.
Zatrzymano osiem osób w tym jednego obywatela Holandii.
link:
http://www.tagesschau.sf.tv/Nachrichten/Archiv/2010/10/10/International/Krawalle-bei-britischer-Anti-Islam-Demo?WT.zugang=front_na4
Demonstracje zorganizowała English Defence League - EDL (Angielska Liga Obrony) która regularnie protestuje przeciwko islamizacji i wprowadzaniu Prawa Szariatu w Wielkiej Brytanii.
Demonstracje próbowało zakłócić 700 lewaków z Antify.
Mimo obecności sporych sil policji doszło do starć pomiędzy lewactwem a brytyjskimi patriotami z EDL.
Brytyjskich patriotów z EDL zaatakowali także islamscy imigranci.
Według policji w zamieszkach zostało rannych pewna ilość osób oraz jeden z policjantów.
Zatrzymano osiem osób w tym jednego obywatela Holandii.
link:
http://www.tagesschau.sf.tv/Nachrichten/Archiv/2010/10/10/International/Krawalle-bei-britischer-Anti-Islam-Demo?WT.zugang=front_na4
sobota, 9 października 2010
Muzułmanie żądają zamknięcia laickiego przedszkola we Francji.
Znane francuskie przedszkole "Baby Loup" w Chanteloup-les-Vignes na paryskich przedmieściach może wkrótce zakończyć swoja działalność.
Powód ? Bo było laickie a to bardzo nie spodobało się muzułmanom mieszkającym w okolicy.
Przedszkole "Baby Loup" znane jest w tym miasteczku z tego ze jest (jeszcze) otwarte 7 dni w tygodniu i 24 godziny na dobę co dla wielu miejscowych rodzin oraz pracujących matek samotnie wychowujących swoje pociechy było nieoceniona pomocą w codziennym życiu.
Ważnym aspektem działalności przedszkola jest to ze jest ono neutralne religijnie a to chyba bardzo się nie podoba "tolerancyjnym" Wyznawcom Proroka.
Dlatego tez miejscowi muzułmanie zaskarżyli to przedszkole o....dyskryminacje.
Muzułmanie w pozwie sadowym napisali ze czuja się dyskryminowani bo w przedszkolu pożywienie nie było przygotowywane zgodnie z Islamska tradycja "Halal", dzieci przebywające w przedszkolu powinny być budzone w czasie przeznaczonym na modlitwy , pracownice przedszkola nie nosiły islamskich chust oraz pracująca w tym przedszkolu muzułmanka nie miała możliwości odbywać codziennych modłów w czasie pracy.
Pozew złożyła była islamska pracownica która została zwolniona z pracy w 2008 roku po tym jak po raz kolejny odmówiła zdjęcia przed dziećmi islamskiej burki zakrywającej cale jej ciało w czasie pracy.
Przed sadem zażądała odszkodowania w wysokości 80 tysięcy euro.
W marcu tego roku francuscy urzędnicy z Urzędu Antydyskryminacyjnego przyznali muzułmance racje w sporze ze swym byłym pracodawcom i zarzucili właścicielom przedszkola "Baby Loup" to ze ograniczali wolność religijna swojej byłej pracownicy.
Wyrok w tej bezprecedensowej sprawie oczekiwany jest w przyszłym tygodniu a opinia francuskich urzędników może mieć decydujące znaczenie w tej sprawie.
Tak wygląda dziś "laicka" Francja 2010 szczycą się swymi Republikańskimi Ideami.
I chyba wkrótce niewiele pozostanie z tej laickości w tym pięknym kiedyś kraju.
link:
http://www.faz.net/s/RubDDBDABB9457A437BAA85A49C26FB23A0/Doc~E5843F9E97AC24EACA3E10F44056212B0~ATpl~Ecommon~Scontent.html
Powód ? Bo było laickie a to bardzo nie spodobało się muzułmanom mieszkającym w okolicy.
Przedszkole "Baby Loup" znane jest w tym miasteczku z tego ze jest (jeszcze) otwarte 7 dni w tygodniu i 24 godziny na dobę co dla wielu miejscowych rodzin oraz pracujących matek samotnie wychowujących swoje pociechy było nieoceniona pomocą w codziennym życiu.
Ważnym aspektem działalności przedszkola jest to ze jest ono neutralne religijnie a to chyba bardzo się nie podoba "tolerancyjnym" Wyznawcom Proroka.
Dlatego tez miejscowi muzułmanie zaskarżyli to przedszkole o....dyskryminacje.
Muzułmanie w pozwie sadowym napisali ze czuja się dyskryminowani bo w przedszkolu pożywienie nie było przygotowywane zgodnie z Islamska tradycja "Halal", dzieci przebywające w przedszkolu powinny być budzone w czasie przeznaczonym na modlitwy , pracownice przedszkola nie nosiły islamskich chust oraz pracująca w tym przedszkolu muzułmanka nie miała możliwości odbywać codziennych modłów w czasie pracy.
Pozew złożyła była islamska pracownica która została zwolniona z pracy w 2008 roku po tym jak po raz kolejny odmówiła zdjęcia przed dziećmi islamskiej burki zakrywającej cale jej ciało w czasie pracy.
Przed sadem zażądała odszkodowania w wysokości 80 tysięcy euro.
W marcu tego roku francuscy urzędnicy z Urzędu Antydyskryminacyjnego przyznali muzułmance racje w sporze ze swym byłym pracodawcom i zarzucili właścicielom przedszkola "Baby Loup" to ze ograniczali wolność religijna swojej byłej pracownicy.
Wyrok w tej bezprecedensowej sprawie oczekiwany jest w przyszłym tygodniu a opinia francuskich urzędników może mieć decydujące znaczenie w tej sprawie.
Tak wygląda dziś "laicka" Francja 2010 szczycą się swymi Republikańskimi Ideami.
I chyba wkrótce niewiele pozostanie z tej laickości w tym pięknym kiedyś kraju.
link:
http://www.faz.net/s/RubDDBDABB9457A437BAA85A49C26FB23A0/Doc~E5843F9E97AC24EACA3E10F44056212B0~ATpl~Ecommon~Scontent.html
Berlin Neukölln - muzułmańskie getto.
Po ostatnich wypowiedziach Pana Thilo Sarrazina w Niemczech na temat braku integracji muzułmanów w tym kraju media coraz częściej zajmują się ta tematyka.
Przyjrzyjmy się dzisiaj bliżej Berlińskiej dzielnicy Neukölln.
Dzielnica Neukölln znajduje się w południowej części Berlina, dzielnica z tzw problemami socjalnymi.
Sarrazin w swojej książce "Niemcy likwidują się sami" pisze:
" W Neukölln utworzyło się społeczeństwo równolegle i przykład ten pokazuje do czego prowadzi masowa imigracja muzułmańska: bezrobocie, wysoka przestępczość wśród młodych, braki wykształcenia , fatalna znajomość języka niemieckiego.."
Na pierwszy rzut oka Neukölln nie wygląda niebezpiecznie dla tych którzy ja odwiedzają.
Budy sprzedające kebaby, sklepiki sprzedające rożnego rodzaju tania tandetę,Kofta-Shopy, punkt fryzjerski dla mężczyzn i dzieci czy lokale bukmacherskie które zapełniają się czarnowłosymi mężczyznami o oliwkowej barwie skory w skórzanych kurtkach.
Początek każdego miesiąca to zawsze szczyt obrotów w sportowych punktach bukmacherskich, wiadomo otrzymują wtedy pomoc socjalna (tzw.Hartz IV) od państwa niemieckiego.
Tu i ówdzie widać brudne wystawy sklepów, brudne od dymu tynki budynków...
Na jednym z okien wystawowych plakat z napisem "Zamknij mordę, Sarrazin"
Wieczorem ulica Flughaffen Strasse ozywa , wypełnia mężczyznami pochodzenia tureckiego i arabskiego którzy chętnie przesiadują w knajpach z fajkami wodnymi, na ulicy pojawiają się liczne prostytutki najczęściej Bułgarki pochodzenia Romskiego. W okolicy liczne burdele, meczetów także tu nie brakuje. Jest ich tu już 21.
Zorganizowanych młodzieżowych band jest tu niewiele ale i tak szaleje tu przestępczość.
Napady, pobicia, kradzieże jednym słowem bezprawie.
Znamiennym jest fakt ze z 200 zarejestrowanych przez policje napadów , bojek czy pobić z ciężkimi uszkodzeniami ciała aż 90 % sprawcami byli imigranci z czego prawie połowa było pochodzenia arabskiego.
Dzielnica ta coraz dalej oddala się od Europy mimo ze leży w jej centrum.
Smutna rzeczywistość w sercu Europy.
Dzielnica Neukölln liczy 305 tysięcy mieszkańców z czego to prawie połowa to imigranci.
Ale prawdziwym wyznacznikiem tego jak w dramatyczny sposób zmienia się sytuacja demograficzna dla samych Niemców w tej dzielnicy niech jest fakt ze wśród wszystkich dzieci do lat 18 aż 80 % to dzieci imigrantów.
Wiele z tych dzieci często nie chodzi do szkoły a jak pokazują ostatnie wyniki badan prawie 50 % regularnie opuszcza zajęcia w szkole .
W dzielnicy ponad 60 % populacji żyje z zasiłków socjalnych i zasiłków na dzieci a dobre wykształcenia nie jest priorytetem dla ich rodziców.
Takie ogromne obciążenie finansowe dla budżetu sprawia ze na inwestycje pozostaje tylko 1 % wpływów z budżetu.
Brak perspektyw, frustracja ale mimo to dla wielu młodych imigrantów to żaden problem.
"Będę żył z Hartz IV, tak jak mój ojciec" mówi młody imigrant pytany dlaczego nie chodzi na zajęcia w szkole.
Hartz IV to zasiłek socjalny dla osób które nigdy jeszcze nie pracowały bądź nie pracują już od ponad roku.
I to wcale nie mały zasiłek , na jedna osobę przysługuje około 650-700 euro w gotowce poza tym liczne ulgi.
Jeżeli bezrobotna rodzina posiada dzieci może się uzbierać ładna kwota nawet od 1500 euro wzwyż.
A pracując na pełen etat bez wykształcenia takich pieniędzy się w Niemczech nie zarobi.
Często takie rodziny mające kilkoro dzieci otrzymują więcej pieniędzy z pomocy społecznej niż zarobi profesor na uniwersytecie w Niemczech.
Wysokie zasiłki na dzieci dodatkowo napędzają rozrodczość w takich dzielnicach. Na dziecko do dwóch lat przysługuje dodatkowy zasiłek w wysokości 450 euro co miesiąc a powyżej 2 roku życia 170 euro co miesiąc.
Wiec po co sie kształcić i uczyć po nocach jeżeli Państwo Niemiecki płaci za nic nie robienie.
Niemcy sami kręcą bata na siebie.
Spory problemem dla niemieckich urzędników sa liczne klany libańskich Kurdów w tej dzielnicy.
Licza one od 300 do 900 osób, żyją w swoim hermetycznie zamkniętym kręgu, żyją według własnych zwyczajów, stanowią własne Prawa i Normy wychowania nie licząc się z Prawami i Obyczajami takimi my znamy.Klany te sa tak zamknięte ze nawet nie pozwalają swym dzieciom na zawieranie małżeństw z Niemcami.
Klimat wokół tych klanów jest tak przesiąknięty przestępczością ze często niemiecka policja czy sady sa niechętne aby egzekwować niemieckie Prawo wobec nich.
Totalna porażka dla tzw "integracji" i polityki multikulti.
Niemcy uciekają z takich dzielnic.
Niemcy uciekają z takich dzielnic i sa to juz nie tylko młodzi ludzie którzy chca aby ich dzieci żyły i chodziły do szkol w takich dzielnicach gdzie poziom nauczania zapewni im w przyszłości zdobycie wykształcenia i dobra prace.
Niestety także starsi ludzie pakują swoje manatki i uciekają. Oni także maja dość brudu, przestępczości i tego całego multi-kulti.
Uciekają także ci muzułmanie którzy zdecydowali sie zintegrować z niemieckim społeczeństwem .
Oni z kolei nie chcą być obrażani , wyszydzani i szykanowani przez swoich radykalnych współziomków za to na przykład ze ich mała córka nie nosi Kopftucha (islamskiej chusty na głowie)
Eksperci uważają ze winę za te sytuacje w Berlinie jest wysokie bezrobocie. Imigranci którzy nie pracują nie maja praktycznie żadnych kontaktów z Niemcami. Wielu z nich nie mówi po niemiecku bądź mówi bardzo słabo i taka sytuacja przechodzi z pokolenia na pokolenie pogłębiając i tak już spore problemy socjalne.
Od czasu zjednoczenia Niemiec w Berlinie zlikwidowano 150 tysięcy miejsc pracy, to efekt Globalizacji mówią eksperci. Ale czy tylko Globalizacja jest winna temu ze w Europie jak grzyby po deszczu tworzą się ogromne bezrobotne getta zamieszkałe w większości przez imigrantów z Afryki Północnej czy Bliskiego Wschodu ?
Wypadało by zadać pytanie "Ouo Vadis" Europo ?
link:
http://www.nzz.ch/nachrichten/startseite/deutschlands_ghetto_1.7604841.html
Przyjrzyjmy się dzisiaj bliżej Berlińskiej dzielnicy Neukölln.
Dzielnica Neukölln znajduje się w południowej części Berlina, dzielnica z tzw problemami socjalnymi.
Sarrazin w swojej książce "Niemcy likwidują się sami" pisze:
" W Neukölln utworzyło się społeczeństwo równolegle i przykład ten pokazuje do czego prowadzi masowa imigracja muzułmańska: bezrobocie, wysoka przestępczość wśród młodych, braki wykształcenia , fatalna znajomość języka niemieckiego.."
Na pierwszy rzut oka Neukölln nie wygląda niebezpiecznie dla tych którzy ja odwiedzają.
Budy sprzedające kebaby, sklepiki sprzedające rożnego rodzaju tania tandetę,Kofta-Shopy, punkt fryzjerski dla mężczyzn i dzieci czy lokale bukmacherskie które zapełniają się czarnowłosymi mężczyznami o oliwkowej barwie skory w skórzanych kurtkach.
Początek każdego miesiąca to zawsze szczyt obrotów w sportowych punktach bukmacherskich, wiadomo otrzymują wtedy pomoc socjalna (tzw.Hartz IV) od państwa niemieckiego.
Tu i ówdzie widać brudne wystawy sklepów, brudne od dymu tynki budynków...
Na jednym z okien wystawowych plakat z napisem "Zamknij mordę, Sarrazin"
Wieczorem ulica Flughaffen Strasse ozywa , wypełnia mężczyznami pochodzenia tureckiego i arabskiego którzy chętnie przesiadują w knajpach z fajkami wodnymi, na ulicy pojawiają się liczne prostytutki najczęściej Bułgarki pochodzenia Romskiego. W okolicy liczne burdele, meczetów także tu nie brakuje. Jest ich tu już 21.
Zorganizowanych młodzieżowych band jest tu niewiele ale i tak szaleje tu przestępczość.
Napady, pobicia, kradzieże jednym słowem bezprawie.
Znamiennym jest fakt ze z 200 zarejestrowanych przez policje napadów , bojek czy pobić z ciężkimi uszkodzeniami ciała aż 90 % sprawcami byli imigranci z czego prawie połowa było pochodzenia arabskiego.
Dzielnica ta coraz dalej oddala się od Europy mimo ze leży w jej centrum.
Smutna rzeczywistość w sercu Europy.
Dzielnica Neukölln liczy 305 tysięcy mieszkańców z czego to prawie połowa to imigranci.
Ale prawdziwym wyznacznikiem tego jak w dramatyczny sposób zmienia się sytuacja demograficzna dla samych Niemców w tej dzielnicy niech jest fakt ze wśród wszystkich dzieci do lat 18 aż 80 % to dzieci imigrantów.
Wiele z tych dzieci często nie chodzi do szkoły a jak pokazują ostatnie wyniki badan prawie 50 % regularnie opuszcza zajęcia w szkole .
W dzielnicy ponad 60 % populacji żyje z zasiłków socjalnych i zasiłków na dzieci a dobre wykształcenia nie jest priorytetem dla ich rodziców.
Takie ogromne obciążenie finansowe dla budżetu sprawia ze na inwestycje pozostaje tylko 1 % wpływów z budżetu.
Brak perspektyw, frustracja ale mimo to dla wielu młodych imigrantów to żaden problem.
"Będę żył z Hartz IV, tak jak mój ojciec" mówi młody imigrant pytany dlaczego nie chodzi na zajęcia w szkole.
Hartz IV to zasiłek socjalny dla osób które nigdy jeszcze nie pracowały bądź nie pracują już od ponad roku.
I to wcale nie mały zasiłek , na jedna osobę przysługuje około 650-700 euro w gotowce poza tym liczne ulgi.
Jeżeli bezrobotna rodzina posiada dzieci może się uzbierać ładna kwota nawet od 1500 euro wzwyż.
A pracując na pełen etat bez wykształcenia takich pieniędzy się w Niemczech nie zarobi.
Często takie rodziny mające kilkoro dzieci otrzymują więcej pieniędzy z pomocy społecznej niż zarobi profesor na uniwersytecie w Niemczech.
Wysokie zasiłki na dzieci dodatkowo napędzają rozrodczość w takich dzielnicach. Na dziecko do dwóch lat przysługuje dodatkowy zasiłek w wysokości 450 euro co miesiąc a powyżej 2 roku życia 170 euro co miesiąc.
Wiec po co sie kształcić i uczyć po nocach jeżeli Państwo Niemiecki płaci za nic nie robienie.
Niemcy sami kręcą bata na siebie.
Spory problemem dla niemieckich urzędników sa liczne klany libańskich Kurdów w tej dzielnicy.
Licza one od 300 do 900 osób, żyją w swoim hermetycznie zamkniętym kręgu, żyją według własnych zwyczajów, stanowią własne Prawa i Normy wychowania nie licząc się z Prawami i Obyczajami takimi my znamy.Klany te sa tak zamknięte ze nawet nie pozwalają swym dzieciom na zawieranie małżeństw z Niemcami.
Klimat wokół tych klanów jest tak przesiąknięty przestępczością ze często niemiecka policja czy sady sa niechętne aby egzekwować niemieckie Prawo wobec nich.
Totalna porażka dla tzw "integracji" i polityki multikulti.
Niemcy uciekają z takich dzielnic.
Niemcy uciekają z takich dzielnic i sa to juz nie tylko młodzi ludzie którzy chca aby ich dzieci żyły i chodziły do szkol w takich dzielnicach gdzie poziom nauczania zapewni im w przyszłości zdobycie wykształcenia i dobra prace.
Niestety także starsi ludzie pakują swoje manatki i uciekają. Oni także maja dość brudu, przestępczości i tego całego multi-kulti.
Uciekają także ci muzułmanie którzy zdecydowali sie zintegrować z niemieckim społeczeństwem .
Oni z kolei nie chcą być obrażani , wyszydzani i szykanowani przez swoich radykalnych współziomków za to na przykład ze ich mała córka nie nosi Kopftucha (islamskiej chusty na głowie)
Eksperci uważają ze winę za te sytuacje w Berlinie jest wysokie bezrobocie. Imigranci którzy nie pracują nie maja praktycznie żadnych kontaktów z Niemcami. Wielu z nich nie mówi po niemiecku bądź mówi bardzo słabo i taka sytuacja przechodzi z pokolenia na pokolenie pogłębiając i tak już spore problemy socjalne.
Od czasu zjednoczenia Niemiec w Berlinie zlikwidowano 150 tysięcy miejsc pracy, to efekt Globalizacji mówią eksperci. Ale czy tylko Globalizacja jest winna temu ze w Europie jak grzyby po deszczu tworzą się ogromne bezrobotne getta zamieszkałe w większości przez imigrantów z Afryki Północnej czy Bliskiego Wschodu ?
Wypadało by zadać pytanie "Ouo Vadis" Europo ?
link:
http://www.nzz.ch/nachrichten/startseite/deutschlands_ghetto_1.7604841.html
Chiny i Turcja rezygnuja z dolara.
Chiny i Turcja zamierzają zrezygnować z rozliczeń dolarowych we wzajemnych kontaktach gospodarczych.
W najbliższej przyszłości oba państwa będą się rozliczać za pomocą tureckiej Liry bądź chińskiego Juana ogłosił to w piątek turecki premier Recep Tayyip Erdogan po spotkaniu z przebywającym z wizyta w Turcji chińskim premierem Wen Jiabao.
Po spotkaniu Erdogan oświadczył ze Turcja i Chiny zamierzają potroić wymianę gospodarcza pomiędzy oboma państwami z 17 miliardów dolarów (12,5 miliarda euro) do 50 miliardów dolarów w roku 2015.
Z kolei w roku 2020 wymiana handlowa pomiędzy Chinami a Turcja osiągnie wartość 100 miliardów dolarów.
W czasie pierwszej od ośmiu lat wizyty chińskiego szefa rządu w Turcji podpisanych zostało osiem umów gospodarczych co ma zintensyfikować wymianę handlowa miedzy oboma państwami.
Podobne porozumienia gospodarcze w których rezygnuje się z rozliczeń dolarowych Turcy zawarli już wcześniej z Rosja i Iranem.
http://www.vienna.at/news/politik/artikel/tuerkei-und-china-wollen-auf-dollar-verzichten/cn/news-20101008-04030247
W najbliższej przyszłości oba państwa będą się rozliczać za pomocą tureckiej Liry bądź chińskiego Juana ogłosił to w piątek turecki premier Recep Tayyip Erdogan po spotkaniu z przebywającym z wizyta w Turcji chińskim premierem Wen Jiabao.
Po spotkaniu Erdogan oświadczył ze Turcja i Chiny zamierzają potroić wymianę gospodarcza pomiędzy oboma państwami z 17 miliardów dolarów (12,5 miliarda euro) do 50 miliardów dolarów w roku 2015.
Z kolei w roku 2020 wymiana handlowa pomiędzy Chinami a Turcja osiągnie wartość 100 miliardów dolarów.
W czasie pierwszej od ośmiu lat wizyty chińskiego szefa rządu w Turcji podpisanych zostało osiem umów gospodarczych co ma zintensyfikować wymianę handlowa miedzy oboma państwami.
Podobne porozumienia gospodarcze w których rezygnuje się z rozliczeń dolarowych Turcy zawarli już wcześniej z Rosja i Iranem.
http://www.vienna.at/news/politik/artikel/tuerkei-und-china-wollen-auf-dollar-verzichten/cn/news-20101008-04030247
piątek, 8 października 2010
Izrael sie zbroi przeciw Iranowi.
Wczoraj w czwartek w izraelskim konsulacie w Nowym Jorku w USA podpisano umowę miedzy Izraelem a USA dzięki której Izrael zakupi w Stanach Zjednoczonych 20 niewidzialnych dla radaru samolotów bojowych F-35.
Dyrektor Generalny w Izraelskim Ministerstwie Obrony Ehud Schani stwierdził ze dzięki temu zmieni się militarna proporcja sił na Bliskim Wschodzie a Izrael będzie mógł łatwiej przekraczać niektóre granice.
Wartość zakupu samolotów jest szacowana na 2 miliardy 750 milionów dolarów.
Maja zostać dostarczone do Izraela w latach 2015-2017.
W umowie zawarta jest opcja ze Izrael może jeszcze dokupić kolejne 55 samolotów tego typu.
Izrael uważa Iran za strategicznego wroga na Bliskim Wschodzie a za powód tego podaje program atomowy Iranu oraz rozwój technologi rakiet dalekiego zasięgu .
http://bazonline.ch/ausland/naher-osten-und-afrika/Israel-ruestet-sich-gegen-den-Iran/story/15877642
Dyrektor Generalny w Izraelskim Ministerstwie Obrony Ehud Schani stwierdził ze dzięki temu zmieni się militarna proporcja sił na Bliskim Wschodzie a Izrael będzie mógł łatwiej przekraczać niektóre granice.
Wartość zakupu samolotów jest szacowana na 2 miliardy 750 milionów dolarów.
Maja zostać dostarczone do Izraela w latach 2015-2017.
W umowie zawarta jest opcja ze Izrael może jeszcze dokupić kolejne 55 samolotów tego typu.
Izrael uważa Iran za strategicznego wroga na Bliskim Wschodzie a za powód tego podaje program atomowy Iranu oraz rozwój technologi rakiet dalekiego zasięgu .
http://bazonline.ch/ausland/naher-osten-und-afrika/Israel-ruestet-sich-gegen-den-Iran/story/15877642
" Ty niemiecki psie, ty niemiecka szmato..." czyli rasizm w niemieckich szkołach.
Jeszcze nie przebrzmiały echa skandalu w jednej ze szkół w Essen
jaki wstrząsnął niemiecka opinia publiczna a juz światło dzienne ujrzał kolejny rownie bulwersujacy przypadek.Tym bardziej ze w tym przypadku chodzi w ewidentny sposób o rasizm.
Alarm tym razem podniosły Związki Zawodowe Nauczycieli.
Z tego tez powodu zwołano w Berlinie seminarium z udziałem 50 pedagogów na temat:
"Nienawiść wobec Niemców w niemieckich szkolach"
Do prasy wyciekły pikantne szczegóły na temat tego co dzieje się na co dzień w niemieckich szkołach w Berlinie.
W czasie dyskusji głos zabrali dwaj nauczyciele z dzielnicy Kreuzberg z Berlina która w sporej części zasiedlona jest przez islamskich imigrantów z Turcji, Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej.
W szkole w której pracują obaj pedagodzy na 120 uczniów uczęszcza tylko 7 Niemców.
Mali niemieccy uczniowie są regularnie ośmieszani, wyszydzani oraz zastraszani przez swoich muzułmańskich kolegów.
Wręcz pyta się ich "czego szukają w tej szkole" Mali muzułmanie czuja się tu tak jakby byli u siebie a to Niemcy byli by imigrantami.
W razie konfliktów z niemieckimi uczniami mali imigranci otrzymują natychmiastowa pomoc ze strony swoich współziomków bądź rodzin.
Jeden z uczestników sympozjum Wiceprzewodniczący GEW otwarcie stwierdził ze Tureccy uczniowie wyzywają małych Niemców od "köpekler" co oznacza tyle co pies a niemieckie nauczycielki są otwarcie wyzywane od niemieckich szmat.
Jedna z nauczycielek z dzielnicy Neukölln z Berlina stwierdziła ze już od pierwszych klas niemieccy uczniowie są wyzywani przez małych muzułmanów jako "pożeracze świń". Dodatkowo dzieci mieli zachowywać się tak aby nie łamać islamskich reguł "Haram" .
Niemieccy uczniowie już w przedszkolu poznają reguły gry, uczą się aby swoim islamskim kolegom nie wchodzić w drogę. Gdyż każdy kto jest pilniejszy w nauce, ma dobre oceny, mówi płynnie po niemiecku czy tez z szacunkiem odnosi się do nauczycieli ten staje się wrogiem w klasach w których dominują liczebnie imigranci.
Szykanowanie, prześladowanie czy bicie niemieckich uczniów to coraz częściej smutna rzeczywistość w niemieckich szkołach dzięki promocji multi-kulti.
Inny z nauczycieli z dzielnicy Neukölln podał przykład ze swojej szkoły gdzie kilku niemieckich uczniów prosi aby w czasie przerwy mogli pozostawać sami w klasach chcą w ten sposób chronić się przed prześladowaniami.
Znamienny jest przykład jednego ucznia Domitiana (lat 15) który miał to nieszczęście ze zmieniając szkole trafił do takiego gimnazjum gdzie w klasie na 29 uczniów było tylko dwoje Niemców. On i jedna koleżanka a reszta to uczniowie pochodzenia arabskiego i tureckiego.
Juz od samego początku był szykanowany, obrażany i prześladowany za to ze miał jaśniejsza barwę skory, jaśniejsze włosy czy za to ze był pilniejszy w nauce oraz ze odnosił się w kulturalny sposób do pedagogów.
Zarzucano mu ze nie mówi po niemiecku tak jak inne dzieci tzw niemiecko podobnym dialektem z mieszanina obcych wyrazów czyli tzw "kanakdeutsch"
Został natychmiast odtrącony przez grupę do tego stopnia ze każde jego wyjście do szkoły było dla niego koszmarem.
Coraz częściej chorował coraz częściej opuszczał szkole.... a po interwencji jego matki niemieccy nauczyciele sami jej doradzili aby jej syn zmienił szkole.
Ostatecznie Domitian kolejny raz zmienił szkole, teraz chodzi do klasy gdzie uczęszcza tylko dwoch obcokrajowców a zajecia w klasie wyglądają jak w normalnym cywilizowanym kraju.
I z optymizmem patrzy w przyszłość mając nadzieje ze koszmar jaki przeżył już się nigdy nie powtórzy.
http://www.bild.de/BILD/politik/2010/10/07/deutschen-feindlichkeit/an-deutschen-schulen.html
http://www.pi-news.net/2010/10/bild-prangert-deutschenfeindlichkeit-an/#more-158413
ps. Przed kilku dniami Niemcy hucznie swietowaly 20 lecie Zjednoczenia Niemiec.
W swoim przemowieniu Prezydent Niemiec dumnie oswiadczyl ze Islam obok Chrzescijanstwa czy Judaizmu jest juz częścią Niemiec.
Tylko czy niemieccy uczniowie i ich rodzice mający na codzien do czynienia z przemocą i rasizmem w niemieckich szkołach maja powody do dumy tak jak Pan Prezydent Niemiec ?
jaki wstrząsnął niemiecka opinia publiczna a juz światło dzienne ujrzał kolejny rownie bulwersujacy przypadek.Tym bardziej ze w tym przypadku chodzi w ewidentny sposób o rasizm.
Alarm tym razem podniosły Związki Zawodowe Nauczycieli.
Z tego tez powodu zwołano w Berlinie seminarium z udziałem 50 pedagogów na temat:
"Nienawiść wobec Niemców w niemieckich szkolach"
Do prasy wyciekły pikantne szczegóły na temat tego co dzieje się na co dzień w niemieckich szkołach w Berlinie.
W czasie dyskusji głos zabrali dwaj nauczyciele z dzielnicy Kreuzberg z Berlina która w sporej części zasiedlona jest przez islamskich imigrantów z Turcji, Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej.
W szkole w której pracują obaj pedagodzy na 120 uczniów uczęszcza tylko 7 Niemców.
Mali niemieccy uczniowie są regularnie ośmieszani, wyszydzani oraz zastraszani przez swoich muzułmańskich kolegów.
Wręcz pyta się ich "czego szukają w tej szkole" Mali muzułmanie czuja się tu tak jakby byli u siebie a to Niemcy byli by imigrantami.
W razie konfliktów z niemieckimi uczniami mali imigranci otrzymują natychmiastowa pomoc ze strony swoich współziomków bądź rodzin.
Jeden z uczestników sympozjum Wiceprzewodniczący GEW otwarcie stwierdził ze Tureccy uczniowie wyzywają małych Niemców od "köpekler" co oznacza tyle co pies a niemieckie nauczycielki są otwarcie wyzywane od niemieckich szmat.
Jedna z nauczycielek z dzielnicy Neukölln z Berlina stwierdziła ze już od pierwszych klas niemieccy uczniowie są wyzywani przez małych muzułmanów jako "pożeracze świń". Dodatkowo dzieci mieli zachowywać się tak aby nie łamać islamskich reguł "Haram" .
Niemieccy uczniowie już w przedszkolu poznają reguły gry, uczą się aby swoim islamskim kolegom nie wchodzić w drogę. Gdyż każdy kto jest pilniejszy w nauce, ma dobre oceny, mówi płynnie po niemiecku czy tez z szacunkiem odnosi się do nauczycieli ten staje się wrogiem w klasach w których dominują liczebnie imigranci.
Szykanowanie, prześladowanie czy bicie niemieckich uczniów to coraz częściej smutna rzeczywistość w niemieckich szkołach dzięki promocji multi-kulti.
Inny z nauczycieli z dzielnicy Neukölln podał przykład ze swojej szkoły gdzie kilku niemieckich uczniów prosi aby w czasie przerwy mogli pozostawać sami w klasach chcą w ten sposób chronić się przed prześladowaniami.
Znamienny jest przykład jednego ucznia Domitiana (lat 15) który miał to nieszczęście ze zmieniając szkole trafił do takiego gimnazjum gdzie w klasie na 29 uczniów było tylko dwoje Niemców. On i jedna koleżanka a reszta to uczniowie pochodzenia arabskiego i tureckiego.
Juz od samego początku był szykanowany, obrażany i prześladowany za to ze miał jaśniejsza barwę skory, jaśniejsze włosy czy za to ze był pilniejszy w nauce oraz ze odnosił się w kulturalny sposób do pedagogów.
Zarzucano mu ze nie mówi po niemiecku tak jak inne dzieci tzw niemiecko podobnym dialektem z mieszanina obcych wyrazów czyli tzw "kanakdeutsch"
Został natychmiast odtrącony przez grupę do tego stopnia ze każde jego wyjście do szkoły było dla niego koszmarem.
Coraz częściej chorował coraz częściej opuszczał szkole.... a po interwencji jego matki niemieccy nauczyciele sami jej doradzili aby jej syn zmienił szkole.
Ostatecznie Domitian kolejny raz zmienił szkole, teraz chodzi do klasy gdzie uczęszcza tylko dwoch obcokrajowców a zajecia w klasie wyglądają jak w normalnym cywilizowanym kraju.
I z optymizmem patrzy w przyszłość mając nadzieje ze koszmar jaki przeżył już się nigdy nie powtórzy.
http://www.bild.de/BILD/politik/2010/10/07/deutschen-feindlichkeit/an-deutschen-schulen.html
http://www.pi-news.net/2010/10/bild-prangert-deutschenfeindlichkeit-an/#more-158413
ps. Przed kilku dniami Niemcy hucznie swietowaly 20 lecie Zjednoczenia Niemiec.
W swoim przemowieniu Prezydent Niemiec dumnie oswiadczyl ze Islam obok Chrzescijanstwa czy Judaizmu jest juz częścią Niemiec.
Tylko czy niemieccy uczniowie i ich rodzice mający na codzien do czynienia z przemocą i rasizmem w niemieckich szkołach maja powody do dumy tak jak Pan Prezydent Niemiec ?
wtorek, 5 października 2010
Miliardowe Inwestycje Chin w Grecji.
Nieoczekiwany deszcze pieniędzy może spłynąć na pogrążona w kryzysie Grecję.
A ma to związek z wizyta chińskiego premiera Wen Jiabao w Grecji. W ostatnia sobotę chiński premier zapowiedział ze Chiny maja zamiar zainwestować w Grecji w grecka flotę handlowa 5 miliardów dolarów.
Jeszcze tego samego dnia obie strony grecka i chińska podpisały dwustronne umowy gospodarcze oraz umowę związana z wymiana kulturalna w latach 2011-2013 pomiędzy oboma państwami.
Dzieki wielomiliardowym Funduszom Pomocowym z Chin Greccy Armatorzy uzyskają możliwość zakupu w Chinach okrętów dla greckiej floty handlowej ,mowa tu o dwóch frachtowcach o wartości 111 milionów dolarów oraz 84,5 miliona dolarów oraz tankowca wartego 75 milionów dolarów. Poza tym rząd Chin zobowiązał się do zakupu greckich obligacji.
W czasie wizyty chińskiego premiera w porcie handlowym w Pireusie zapowiedział on także powstanie tam ośrodków badawczych które przyczynia się do zmniejszenia zużycia energii oraz zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych a przez to przysłużą się do zmodernizowania tego portu.
Grecki portu w Pireusie jest ważnym punktem dla chińskiego eksportu na drodze do Europy.
Z kolei z Grecji do Chin wysyłane przez Pireus są oliwki oraz grecki marmur.
W niedziele w czasie wystąpienia w greckim parlamencie Wen Jiabao zapowiedział utworzenie stałych połączeń lotniczych pomiędzy Grecja a Chinami.
Wizyta tej rangi jest pierwsza od 24 lat pomiędzy oboma państwami a jak widać dla Chin Grecja staje się ważnym handlowym i politycznym przyczółkiem w UE.
W Grecji chińska delegacja przebywać będzie do poniedziałku.
Kolejnymi krajami jakie odwiedzi chiński premier jest Belgia, Włochy i Turcja.
link:
http://bazonline.ch/ausland/europa/China-setzt-von-Piraeus-aus-zum-grossen-Sprung-nach-Europa-an/story/25464104
A ma to związek z wizyta chińskiego premiera Wen Jiabao w Grecji. W ostatnia sobotę chiński premier zapowiedział ze Chiny maja zamiar zainwestować w Grecji w grecka flotę handlowa 5 miliardów dolarów.
Jeszcze tego samego dnia obie strony grecka i chińska podpisały dwustronne umowy gospodarcze oraz umowę związana z wymiana kulturalna w latach 2011-2013 pomiędzy oboma państwami.
Dzieki wielomiliardowym Funduszom Pomocowym z Chin Greccy Armatorzy uzyskają możliwość zakupu w Chinach okrętów dla greckiej floty handlowej ,mowa tu o dwóch frachtowcach o wartości 111 milionów dolarów oraz 84,5 miliona dolarów oraz tankowca wartego 75 milionów dolarów. Poza tym rząd Chin zobowiązał się do zakupu greckich obligacji.
W czasie wizyty chińskiego premiera w porcie handlowym w Pireusie zapowiedział on także powstanie tam ośrodków badawczych które przyczynia się do zmniejszenia zużycia energii oraz zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych a przez to przysłużą się do zmodernizowania tego portu.
Grecki portu w Pireusie jest ważnym punktem dla chińskiego eksportu na drodze do Europy.
Z kolei z Grecji do Chin wysyłane przez Pireus są oliwki oraz grecki marmur.
W niedziele w czasie wystąpienia w greckim parlamencie Wen Jiabao zapowiedział utworzenie stałych połączeń lotniczych pomiędzy Grecja a Chinami.
Wizyta tej rangi jest pierwsza od 24 lat pomiędzy oboma państwami a jak widać dla Chin Grecja staje się ważnym handlowym i politycznym przyczółkiem w UE.
W Grecji chińska delegacja przebywać będzie do poniedziałku.
Kolejnymi krajami jakie odwiedzi chiński premier jest Belgia, Włochy i Turcja.
link:
http://bazonline.ch/ausland/europa/China-setzt-von-Piraeus-aus-zum-grossen-Sprung-nach-Europa-an/story/25464104
Subskrybuj:
Posty (Atom)